niedziela, 15 marca 2015

Błękitna kropka.

Chciałem dziś wam zaprezentować wyjątkowy i dający do myślenia filmik o pewnym zdjęciu. W formie jakiej wam go pokażę widziałem go w masakrycznie świetnym serialu dokumentalnym "Cosmos: A Spacetime Odyssey". Narratorem i autorem tekstu jest niejaki Carl Sagan, gwiazda rocka wśród fizyków. Ale zanim pokażę wam filmik, w trzech zdaniach opiszę skąd się wzięło to zdjęcie - główny bohater filmiku.

To nie jest martwy pixel na waszych monitorach.
W 1990 roku sonda Voyager 1 ukończyła swoją misję jako kosmiczny paparazzo, dostarczając wielu świetnych i pouczających zdjęć. A gdy już opuściła Układ Słoneczny nasz koleżka Carl stwierdził, że warto by było zobaczyć jak wygląda Ziemia z tej perspektywy. Obrócili więc sondę i zrobili zdjęcie z odległości około 6 miliardów kilometrów.

Osobiście uważam, że to najlepsza samojebka w historii.

Ale wracając do rzeczy: oto obiecany filmik.


Często słyszę opinie, że tego typu animacje sprawiają, że oglądający czują się mali wobec ogromu wszechświata. Mam dla nich radę: nie patrzcie na to jak na coś przerażającego. Patrzcie na to jak na ocean możliwości! Tyle wspaniałych rzeczy na nas tam czeka. Tyle tajemnic do odkrycia! Każdy kto czuje się przez to przytłoczony popełnia pewien błąd - próbuje ogarnąć to ze swojej perspektywy, swojej jako jednostki, jako "ja". Ego każe nam stawiać się zawsze w centrum. Ale dlaczego masz Ty być w centrum a nie ja? Może mi a może komuś innemu bycie w centrum należy się bardziej? Tak na prawdę żadnemu z nas nie należy się bycie w centrum tego wszystkiego. Jesteśmy częścią tak cudownie złożonego świata, że to z czego się składasz ty a z czego składają się te kosmiczne piece nazywane gwiazdami to to samo! Czemu mielibyśmy obawiać się czegoś co tak naprawdę pozwoliło nam istnieć i żyć?

Na szczęście dla rasy ludzkiej, jesteśmy strasznie ciekawskimi istotami. Gdyby było inaczej, ciągle byśmy siedzieli w jaskiniach, wcinając niedogotowane antylopy czy jakieś inne leniwce. Dla tych, którzy są nadal oporni proponuję małe ćwiczenie z zakresu empatii: spójrzcie na kogoś innego, najlepiej kogoś obcego. Wcielcie się w jego uczucia, uzmysłówcie sobie, że on jest taki jak wy: posiada aspiracje, nadzieje i strachy i tak naprawdę zajmuje to samo miejsce co Ty. Dlaczego chciałbyś go nienawidzić lub życzyć mu źle? Jesteśmy w tym wszystkim razem i jeśli nie nauczymy się współpracować nie będziemy w tym wszystkim na długo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz