środa, 20 kwietnia 2011

Atak Kultury: Spojler alert part 2

Aloha moi drodzy! Wracam dzisiaj z kolejną porcją MEGA spojlerów i streszczeń naszych ulubionych seriali. Klikając w nazwy seriali przejdziecie na Youtube’a gdzie obejrzycie czołówki. Już bez zbędnego przeciągania chciałbym zaprosić was do lektury, a zaczniemy od naszego ulubionego majsterkowicza:




MacGyver



















Jako, że każdy wie kim jest nasz bohater i w jaki sposób działa ograniczę się do rzeczy, których możecie nie pamiętać. A zacznę z grubej rury: kto wie jak MacGyver miał na imię? Za każdym razem gdy ktoś go pytał o imię nasz przedsiębiorczy i zaradny bohater unikał odpowiedzi i zmieniał temat. W sumie mu się nie dziwię, bo gdy poznaliśmy jego imię (a miało to miejsce dopiero w ostatnim – siódmym sezonie) cały świat parsknął kolektywnie, bowiem bohater wszystkich dzieciaków nazywał się… Angus. Nie musicie mi dziękować za zrujnowanie wam ulubionego bohatera. Poza tym pozostaje jeszcze jedno pytanie: dlaczego, skoro nie używał pistoletów i nie chciał rozwiązywać problemów siłą i robić krzywdy ludziom, używał materiałów wybuchowych?! Zresztą nieważne i tak wszystkich interesują tylko jego wynalazki, a tych jest sporo. (Dla anglojęzycznych czytelników: TUTAJ macie spis). Moim ulubionym jest rakieta napędzana kupą.

Ale ale… jak skończył się serial, który wciągnął niezliczone rzesze ludzi (a mnie przyprawił o koszmary… serio! Scena gdzie żarłoczne mrówki w kilka sekund wpierniczyły jednego gostka nadal mi się śni po nocach)? Skończył się… orientalnie. Angus ląduje w jakimś zapyziałym kraju trzeciego świata (pomijam nazwy bo są całkowicie fikcyjne: Kabustan, Amakash itp.), spotyka kumpla, który przez cały serial ściemniał na wiele różnych tematów i razem udają się na poszukiwanie Fontanny Młodości. Znajdują źródło praktycznie od razu, choć właściwszym określeniem byłoby: zostają zaprowadzeni, po czym źródełko wysycha. Normalka. Więc nasi bohaterowie udają się w górę strumienia by znaleźć Chińską placówkę produkującą bomby i używającą do tego wody z fontanny. Zostają złapani, oskarżeni o szpiegostwo, potem uciekają i wszystko wybucha. I to właściwie koniec. Beznadzieja nie? Może następny skończy się lepiej?



Nieustraszony


















Krótkie przypomnienie: to ten serial z gadającym samochodem i Davidem „Włochata Klata” Hasselhoffem. Wszyscy już pamiętają? Świetnie, przejdźmy zatem do opisu ostatniego odcinka tego trwającego 4 sezony serialu. Jako, że serial zaliczył spadek oglądalności pod koniec 4tego sezonu, zarząd postanowił anulować serial. Hasselhoff wpadł na pomysł żeby zamknąć wszystkie wątki właśnie w tym odcinku, co zarząd przyjął z chłodnym powątpiewaniem (to taki eufemizm na „kazali spadać mu na bambuko”). Dlatego zamiast odcinka spinającego większość wątków, dostaliśmy odcinek niczym nie różniący się od reszty. Na dodatek nigdzie nie znalazłem jego streszczenia – tylko ogólny opis. Który mówi o tym jak Michael Knight (główny bohater) goni księżniczkę Voodoo, która używając innych ludzi napada na banki. Standard. Najprawdopodobniej nasz bohater ją powstrzymuje (aczkolwiek najpierw ona pewnie przejmuje nad nim kontrolę i ratuje go jego samochód).




Alf

















Przechodzimy do naszego ulubionego futrzanego kosmity – konesera posiłków z kotów: Alfa. Przybywszy na Ziemię ze swojej (prawdopodobnie) futrzastej planety Melmak Alf udowodnił nam dwie rzeczy: nie zawsze przybycie kosmity musi oznaczać zagładę Ziemi (ale zazwyczaj oznacza masę kłopotów) i każdy we wszechświecie umie płynnie mówić po angielsku. W każdym razie Alf najpierw z niechęcią a następnie z uwielbieniem został przyjęty do rodzinki Tannerów co zaowocowało wieloma przezabawnymi sytuacjami i tekstami. Do czasu…

W ostatnim odcinku Alf dostał cynka od ocalałych kumpli z Melmaka i postanowił skolonizować z nimi inną planetę (nie wyobrażajcie sobie zbyt wiele!). Umówili się poza miastem i tam też Alf udał się po ckliwym, pełnym wzruszeń pożegnaniu z Tannerami. Gdy niespodziewanie pojawiła się jednostka do walki z obcymi! Kumple uciekają a Alf dostaje się w ręce rządu USA. To jest tym straszniejsze gdy się przytoczy dialog pewnego oficera z tej jednostki: „Więc… sprawdzimy jak reaguje na ekstremalne ciepło, ekstremalny mróz, wysokie napięcie, toksyczne substancje, ekstremalny ból, zastrzyki i sekcję.” Biedak. Dzień, w którym skończył się Alf znany jest pod nazwą Dnia Wielu Wylanych Dziecięcych Łez.

By usprawiedliwić producentów trzeba zaznaczyć, że to nie miał być ostatni odcinek - planach był jeszcze jeden, który ostatecznie nie powstał.



Ally McBeal


















Przenosimy się teraz do świata prawników, ludzkich relacji (czyli głównie seksu – w końcu to amerykański serial nie?) i komedii. Ally McBeal – ikona popkultury i legendarna postać była strzałem w dziesiątkę dla właścicieli stacji FOX. Tym co wyróżniało serial spomiędzy innych o podobnej tematyce były wizje Ally ukazujące jej sposób myślenia. Gdy np. miała nadzieję, że coś się wydarzy uruchamiała się jej fantazja i pokazywała co by się działo, dlatego serial wypełniony był surrealistycznymi scenami i gagami (np. Ally za każdym razem gdy poznała kogoś atrakcyjnego przewracała się).

Ostatni odcinek, jak to bywa, skoncentrowany był wokoło ślubu, ale jak się okazuje – niestety nie jest to ślub naszej bohaterki. Zresztą, jej to nie obchodzi bo postanowiła wyjechać do Nowego Jorku by jej córka miała spokojne życie. Skąd się wzięła córka pytacie? Aaa to dłuższa historia związana z oddawaniem jajeczek na cele naukowe w liceum i takie tam. Co tu dużo mówić… Ally postanowiła wrócić i nawet duch jej byłego ukochanego Billego (zmarł na guza mózgu) jej nie mógł nakłonić do pozostania. Tak więc nasza dzielna, aczkolwiek trochę szalona prawniczka, wyjechała a serial się skończył.

To by było na tyle. Naszą odrobinę sentymentalną podróż chciałbym zakończyć właśnie w tym miejscu. Podsumowując stwierdzam, że wcześniejsze seriale były inaczej konstruowane. Były to odrębne odcinki, niepołączone zazwyczaj fabułą. Co innego dzisiaj, gdy taki np. Battlestar Galactica wyjaśnia WSZYSTKO w ostatnim (najlepszy finał seriali jaki kiedykolwiek widziałem) odcinku. To po prostu była inna filozofia.

4 komentarze:

  1. Pierwszy!

    Za Alfem być może tęskniła cała gromadka małych dzieci, ale na pewno nie tęskniła za nimi rodzina Tannerów (, a przynajmniej aktorzy, którzy się w nich wcielali), mimo, iż kosmita skończył dość marnie.

    Dlaczego, spytacie. Otóż maskotka grająca rolę Alfa jeździła po całej masie torów znajdujących się na planie filmowym. Tory te znajdowały się w zagłębieniach co skutkowało licznymi wywrotkami i kontuzjami aktorów oraz, co za tym idzie cała masą dubli. Nakręcenie jednej sceny trwało więc dużo dłużej niż w innych serialach, co skutkowało protestami aktorów i w rezultacie nieco przyspieszonym zakończeniem serii.

    OdpowiedzUsuń
  2. całą noc i pół dnia myślałam, żeby było mądrze :)
    nic mądrego jednak mi nie przyszło do głowy więc nie piszę nic :)

    ale nadal chcę takie mądre auto :) a z Alfem myślę, ze znalazłabym wspólny język mimo braku znajomości angielskiego... razem byśmy polowali na koty :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pamiętam jak mi się zawsze podobał ten samochód z Nieustraszonego - miałem jego model... Pontiac Trans Am - lekki szpan w dzieciństwie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Pani Tajemnica :D28 lipca 2011 22:23

    Nadrabiam zaległości :P a co :D

    Te mrówki z MacGyver'a do tej pory pamiętam :D

    Dywan na klacie jest jak najbardziej ok :P

    a Ally McBeall - uwielbiałam :D

    OdpowiedzUsuń