niedziela, 7 grudnia 2014

Powrót do życia i od razu challenge.

Witajcie po krótkiej przerwie! Po szybkim skoku w bok w postaci innego bloga zdecydowałem się wrócić do korzeni - do Subiektywniaka. Niczym Darth Vader przekraczający rzekę Delaware w 1776 roku tak i ja pojawiam się ponownie by wziąć niczego nie spodziewających się czytelników z zaskoczenia (jak wiadomo Vader przekroczył rzekę by zaatakować podłych Brytyjskich najeźdźców).
Jak mój powrót ma się do treści i przedmiotu tego bloga pytacie? Będzie tak jak ostatnio: dużo o tym co (trochę mniej o tym kto) mnie dotyka. Postanowiłem, że nie będę się ograniczał jedynie do świata kina (jak było w przypadku mojego haniebnego skoku w bok) i wrócę do trochę szerszej perspektywy. Będzie również o muzyce i książkach, pojawią się komentarze odnośnie bieżących wydarzeń, dorzucę też trochę o najnowszych odkryciach naukowych. Chcę stworzyć coś w stylu kultury w pigułce. Chcę byście wzięli czerwoną pigułkę (do łykania niebieskiej jeszcze trochę czasu) i się obudzili by doświadczać rzeczywistość w pełni.

Niektórzy z was pewnie się zastanawiają co sprawiło,  że wróciłem do blogowania? Otóż myślę, że po trosze ambicja by stworzyć miejsce wymiany myśli, wolne od jakichkolwiek restrykcji i obostrzeń. Swoją rolę odegrała też chęć dzielenia się z odrobinę szerszym gronem swoimi przemyśleniami i przeżyciami. Jest też wyzwanie, które zostało mi rzucone przez dwie urocze dziewczyny. W ramach auto motywacji i wzajemnego zachęcania do pisania postanowiliśmy urządzić sobie małego challenge'a: przez 40 tygodni będziemy wrzucać minimum jedną notkę na około 300 słów. Osoba, której się nie uda będzie musiała wpłacić na wspólny fundusz określoną kwotę. Wygrywa ten blog, który pod koniec 40 tygodni będzie miał jak najmniej opuszczonych tygodni.

Blogi dziewczyn to:
Patrycja - Dla mnie a nie dla was, oraz
Angelika - Forget me not.

To by było na tyle. Pozostaje mi życzyć czytelnikom miłego czytania, dziewczynom powodzenia a sam udam się poćwiczyć techniki nurkowania w stosie pieniędzy.


2 komentarze:

  1. Oby nie uszczuplił Ci się ten stos ;) I proszę nie zwlekać z dodawaniem postów do niedzieli 23:59 ;)
    Powodzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. 300 słów, czyli jakieś 1600 znaków bez spacji. Bez rewelacji, ale jak na początek może być, ciekawe ile wytrzymacie :P.

    OdpowiedzUsuń