niedziela, 24 maja 2015

Międzynarodowa Flaga Ziemi

Stoimy na krawędzi początku podboju kosmosu (tak to znowu notka o kosmosie) i tak się zastanawiam o co moglibyśmy przeprowadzić pierwszą w historii wojnę w przestrzeni. Po chwili namysłu stwierdzam, że będziemy się nawzajem wyparowywać laserami i torpedami protonowymi z powodu kolejności zatknięcia flagi na dowolnej kosmicznej powierzchni. Serio. Zastanówmy się, co oznaczał gest zatknięcia flagi na księżycu? Raz-dwa-trzy, moje? Ogólnie zgodnie z (uwaga bo będzie grubo) "Deklaracją zasad prawnych rządzących działalnością państw w zakresie badania i wykorzystywania przestrzeni kosmicznej" uchwalonej w 1963 roku przez ONZ nikt nie może sobie przywłaszczyć na własność żadnego ciała niebieskiego (sorki Jake). Ale zastanówmy się kto będzie egzekwował ten nakaz bo dobrze wiemy, że Amerykańcy na 100% użyją argumentu - byliśmy tam pierwsi więc możemy tam szukać ropy! (chyba, że do władzy dojdą republikanie, którzy wierzą chyba, że księżyc to taki duży świetlik i nie da się na nim wylądować bo jest z sera). I co? Nikt im nie podskoczy bo zrobią mu z dupy atomową zimę. Do tego samego wniosku doszła chyba NASA bo zadziwiająco przychylnie podeszli do projektu i pomysłu posiadania Międzynarodowej Flagi Ziemi, która wygląda o tak:


Skoro wszyscy mają tą samą flagę to się o nią nie pozabijamy prawda? No cóż... już słyszę jak Ruscy i Chiniole płaczą bo "nie było konkursu i żaden z nas się nie zgodził na to a tak naprawdę to obaj wolimy kolor czerwony". Oczywiście jest to projekt i nie wszyscy muszą się na niego zgodzić ale uważam, że sama inicjatywa jest zacna. Może faktycznie inne kraje powinny mieć też coś do powiedzenia na ten temat (oprócz Francji bo oni na pewno zaproponują białą flagę) i warto by było zorganizować jakiś casting na flagę świata. Tak czy siak dobrze by było widzieć coś innego niż mokry sen Michaela Baya na mundurach i statkach kosmicznych:



Osobiście bardzo mi się podoba nowy projekt. Nie będę wnikał za bardzo w szczegóły, bo są ładnie i odrobinę zbyt szczegółowo wyjaśnione na filmiku jego twórcy. Byłoby jednak miło mieć coś co nas by jednoczyło w kosmosie (oczywiście oprócz chęci zbicia olbrzymiego majątku kosztem innych latających w kosmos narodów). Pojawiły się oczywiście głosy, że "gdybym był kosmitą to bym nie wiedział o co chodzi na tej fladze, więc jest kiepskim symbolem rasy ludzkiej". Po pierwsze: ewentualni kosmici nie rozkminiliby po co te łażące na dwóch wypustkach łyse małpy wtykają patyki z kolorową szmatą we wszystko co im się nawinie. Po drugie: ta flaga jest dla nas - ma nam przypominać, że w kosmosie jesteśmy zdani tylko na siebie samych i musimy działać razem. 

Ogólnie jednak ten komentarz dał mi jednak do myślenia i chciałbym zaproponować flagę, która najlepiej zobrazuje jedną z naszych najważniejszych cech. Cechę, która potrafi mieć znaczenie w skali planetarnej i nawet dalej i reprezentuje nasz stosunek do kosmosu. Oto ona: 




3 komentarze:

  1. Nieważne gdzie będziemy, nawyki się nie zmienią ;)
    Swoją drogą, jeśli obiekt w przestrzeni kosmicznej należałby do państwa, którego obywatel pierwszy postawił stopę i zostawił patyka na nim, to w przyszłości żeby od tak dostać pozwolenie na wylądowanie na takim obiekcie, trzeba będzie mieć jakąś chyba hiperwizę (to w przypadku np. USA, bo żeby chociaż ich kraj odwiedzić, trzeba się grubo nagimnastykować...).

    OdpowiedzUsuń
  2. Po co jakieś flagi. Zrezygnujmy z suwerenności państw i stwórzmy Federację Ziemi. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powyższe, dwa komentarze typowo polskie - narzekające, krytykujące, nie doceniające co piękne.
    Moim zdaniem flaga Ziemi jest bardzo dobrze zaprojektowana, aż zazdroszczę, że to nie ja wpadłem na ten pomysł. Brawo, zawiera w sobie również Złoty Podział, w zgodzie z którego zadami jest kreowana rzeczywistość. Kurcze, bardzo dobry pomysł i fajnie, że został doceniony przez biurokrację, bo jest oficjalny. Bardzo się ciesze. Pozdrówka - nie dla krytykantów z założenia.

    OdpowiedzUsuń