sobota, 27 listopada 2010

POPROSTU NIE MYŚLISZ CZTEROWYMIAROWO! cz. 1

Z problemem, który chciałbym dzisiaj omówić mieliśmy tak naprawdę do czynienia już od dzieciństwa. Któż z nas nie oglądał genialnego serialu puszczanego swego czasu na RTL 7 pt. "Sliders"? Dla tych, którym jednak się udało jakimś cudem go ominąć słówko wyjaśnienia: więc są kolesie, którzy mają urządzenie pozwalające przenosić się do istniejących równolegle wszechświatów i którzy (jakżeby inaczej) gubią się w alternatywnych wymiarach i nie mogą znaleźć drogi do domu.


Wiedzieliście, że Sliders to też rodzaj.. hamburgerów?















Przy okazji ich podróży dowiadujemy się m.in. jak wyglądałby świat gdyby nie wynaleziono penicyliny, gdyby USA zostało podbite przez komuchów, czy gdyby kobiety rządziły światem (pierwsze dwa sezony były naprawdę ciekawe... dopiero potem zaczął się prawdziwy danse idiotis gdy bohaterowie podróżowali właściwie tylko po to by sprawdzić czy w innych wymiarach ludzie też uprawiają seks). Ostatnio sobie przypomniałem o tym serialu i zacząłem się zastanawiać: ile tak naprawdę jest tych wymiarów? I jak je sobie wyobrazić? Wiem, że was też zżera ciekawość więc postanowiłem wam pomóc odpowiedzieć na te pytania. Jako, że wymiarów jest sporo (a każdy kolejny coraz ciężej się opisuje) pozwoliłem sobie notkę podzielić na dwie części. Nie pozostaje mi zatem nic innego jak zaprosić do lektury!

WYMIAR 0: Punkt. Tak ten wymiar to kropka. Serio. Taka jak ta, która kończy to zdanie. Przyjrzeliście się uważnie? Nie? To tu macie jeszcze jedną. Przechodzimy dalej.

WYMIAR 1: Linia. Jako, że to też będzie proste do opisania, postanowiłem zrobić wam na złość i to skomplikować. Linia łączy dwa pozbawione wielkości i wymiaru punkty (które są jedynie umownym pojęciem wyznaczającym różne pozycje w danym systemie) więc co za tym idzie linia posiada tylko długość co czyni ją szczególnym przypadkiem nieograniczonej z obydwu stron krzywej o nieskończonym promieniu krzywizny w każdym punkcie. Nadążacie jak narazie?

WYMIAR 2: Rozgałęzienie. Tym razem będzie łatwiej: bierzemy jedną linię, rysujemy przechodzącą przez nią drugą linię i voila! mamy Drugi Wymiar. To jest płaskie królestwo szerokości i długości do którego należy między innymi raper Parappa.


Jak i Paris Hilton przed operacją plastyczną.


















WYMIAR 3: Zagięcie. Z tym będzie gorzej bo dla łatwości przyszłej argumentacji nie mogę wam powiedzieć, że Trzeci Wymiar to wszystko co nas otacza i w czym się teraz znajdujemy (wymiar ten ma swoje uroki: WERSJA DLA JARKA. WERSJA DLA WSZYSTKICH INNYCH). Tak więc ten wymiar można opisać jako zagięcie jednej z linii z Drugiego Wymiaru tak by znalazła punkt wspólny z drugą linią z tego samego wymiaru, umożliwiając przejście z jednej linii na drugą. Chyba, że ktoś jest leniwy to może sobie poprostu nazwać ten wymiar "głębokością".

WYMIAR 4: Linia (ha tego się nie spodziewaliście!). Jeśli pierwsze trzy wymiary to, w kolejności: długość, szerokość i głębokość to jak opisać Czwarty Wymiar jednym słowem? Fani "Powrotu do Przyszłości" już wiedzą, że chodzi o "czas". No fajnie ale jak czas może być kreską? Pomyślcie jacy byliście 5 lat temu i jacy jesteście teraz. To są dwa punkty i gdyby połączyć je linią uzyskalibyśmy czas w formie.. no.. linii. Spróbujmy spojrzeć na siebie w Czwartym Wymiarze: widzielibyśmy siebie jako węża ze stadium embrionalnym na początku i trumną na końcu. Wszystko pomiędzy byłoby zamazane. Ale jako, że żyjemy w Trzecim Wymiarze widzimy tylko swój przekrój (tak samo można zrobić z trzecim wymiarem np. z sześcianem, z którego można wyciągnąć dwuwymiarową płaszczyznę).


Pomocny obrazek #1









WYMIAR 5: Rozgałęzienie. To tutaj się znajdowali Slidersi i to tutaj zaczyna się prawdziwa jazda. Najprościej rzecz ujmując jest to mnogość różnych ścieżek jakimi mogłyby się potoczyć nasze losy. Przykład? Idziecie ulicą i widzicie staruszkę próbującą przejść przez jezdnię. Postanawiacie jej pomóc - to jest wasz Czwarty Wymiar. W tym samym momencie tworzy się Piąty Wymiar, w którym nie pomagacie staruszce przejść. Tak naprawdę Piątych Wymiarów w tym momencie tworzy się bez liku i powstają nawet takie, w których staruszka ginie na przejściu, albo wy ją popychacie pod koła samochodu, albo na ziemię spada meteoryt zabijając całe życie na Ziemi (oprócz karaluchów oczywiście). Na powstawanie Piątego Wymiaru wpływ ma wiele czynników z waszymi osobistymi decyzjami na czele. Można się pokusić o stwierdzenie, że to właśnie tutaj trafiamy gdy "gdybamy".

Jako, że gdy piszę te słowa jest już tak późno, że aż wcześnie postanowiłem przerwać w tym miejscu. Mój mózg wszczyna rebelię przeciwko mnie a omówienie kolejnych wymiarów będzie wymagało pełnej współpracy z jego strony, więc pozostawiam was z chamskim (jak w Piratach z Karaibów 2 tudzież Matrixie 2) "ciąg dalszy nastąpi".

6 komentarzy:

  1. dobre, się uśmiałam
    żeś się w tym nie pogubił

    OdpowiedzUsuń
  2. No wersja trzeciego wymiaru dla Jarka mnie rozwaliła. Mam wrażenie, że nawet jak byś opisał najnudniejszy temat na świecie w twoim wykonaniu czytało by się dobrze ;) Może następnym razem napisz coś o kupie?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzieki:) rzucasz mi wyzwanie Arek?:P Dorota.. to była ta łatwiejsza część;]

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Popieram kupę ;)
    2. Chciałam napisać, że 5wymiar nam towarzyszy.. ale mnie niestety wyprzedziłeś z tym "gdybyniem" ;(
    3. Obawiam się, że wyzwaniem będzie zrozumiale napisać o kolejnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, mam wiele zastrzeżeń co do artykułu, zacznijmy od wymiaru 1.

    Słowo "linia" nic sobą nie reprezentuje i, jako przyszły inżynier, będę z nim walczył :P. Lepsze byłoby "krzywa", które notabene w tym akapicie się pojawia.

    Wymiar 2. Dobrze, że Paris zrobiła te operacje :P.

    Wymiar 3. Nie wiem co Wy widzicie fajnego w wymiarze: "DLA WSZYSTKICH INNYCH" :P.

    Wymiar 4. Czas nie jest żadnym wymiarem, ludzie, co wy za bzdury opowiadacie. Czym jest w takim razie zapytacie, najłatwiej będzie to opisać tak. Wyobraźmy sobie, że mamy kwadrat reprezentant wymiaru 2. Ze złożenia sześciu takich powstaje "trójwymiarowy kwadrat", czyli sześcian (wymiar 3), natomiast ze złożenia ośmiu sześcianów powstaje tesserakt, albo inaczej hipersześcian. Nie wierzycie, to patrzcie: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tesserakt. Pytanie brzmi: czemu widzimy hipersześcian w trzech wymiarach. Najpopularniejsza teoria mówi, że nasz mózg, po prostu, sobie z tym problemem nie radzi i niejako ułatwia go sobie tworząc trójwymiarową wersję, czterowymiarowego obiektu. Podobnie rzecz ma się z wymiarami od pięć, wzwyż.

    Na koniec mała ciekawostka. Wyznawcy New Age wierzą, że wśród nas poruszają się istoty z wyższych wymiarów i nasz mózg, nie potrafiąc sobie z nimi poradzić sprawia, że ich nie zauważamy. Jednak wraz z nadejściem nowej ery (Ery Wodnika) nasze mózgi się przestawią i również my będziemy widzieć w większej ilości wymiarów niż teraz.

    OdpowiedzUsuń